Translate

niedziela, 27 kwietnia 2014

Rozterki...

Rozmyślam wciąż o mojej potencjalnej karierze związanej z dystrybucją książek dla dzieci. Czy dam radę? Czy ktokolwiek będzie chciał je kupować? Czy będę umiała przekonać potencjalnych nabywców, że książki są warte swojej (wcale nie małej) ceny? Czy będę miała wrócić między ludzi po ponad sześciu latach spędzonych w towarzystwie moich dzieci?
Ech, nie miała baba kłopotu, to sobie ozborna wzięła na głowę...

Nic to, jak mawiał Mały Rycerz, damy radę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz